... śmiesznie małą kwotę 105,8 tysięcy złotych.
Czy to Tętnowski, Lea Residence czy inna spółka p. K.?
Czy to Tętnowski, Lea Residence czy inna spółka p. K.?
Niewielki fragment znajdujący się przy ulicy
Misjonarskiej sąsiadujący z Parkiem Vincentego a Paulo może zostać
zabudowany. Teren zgodnie z umową użytkowania wieczystego nie był
pierwotnie przeznaczony pod zabudowę mieszkaniową. Prezydent Jacek
Majchrowski podpisał jednak zarządzenie, które zmienia cel przeznaczenia
tego terenu na mieszkaniowo-usługowy. Za taką decyzję deweloper zapłaci
105,8 tysięcy złotych.
Sprawa dotyczy terenu (0,07hektarów) znajdującego
się przy ulicy Misjonarskiej, w pobliżu al. Kijowskiej. Teren należy do
Skarbu Państwa, jednak jest w użytkowaniu wieczystym.
Za
zmianę przeznaczenia deweloper zapłaci miastu 105,8 tysięcy złotych.
Pierwsza rata ma wynieść 42,8 tysięcy złotych. Dodatkowo co roku
deweloper będzie musiał zapłacić miastu 7 tysięcy złotych. I tak przez
dziewięć lat.
Tymczasem już w zeszłym roku urzędnicy wydali
decyzję o warunkach zabudowy tego terenu. To pierwszy krok do uzyskania
pozwolenia na budowę, w przypadku gdy teren nie jest objęty planem
zagospodarowania przestrzennego.
Deweloper także w maju zeszłego roku z terenów przyległych do dawnego budynku szpitala usunął 46 drzew.
To kolejny raz
To nie pierwszy raz, kiedy władze miasta zmieniają
przeznaczenie terenu. Przypomnijmy. We wrześniu zeszłego roku deweloper
dostał zgodę na budowę bloków przy ulicy Czyżewskiego. Pozwolenie na to
wydali końcem września miejscy urzędnicy. Teren zgodnie z umową
użytkowania wieczystego nie był jednak pierwotnie przeznaczony pod
zabudowę mieszkaniową.
Tymczasem prezydent Jacek Majchrowski pod koniec
listopada podpisał zarządzenie. Zgodnie z nim inwestor zapłacił miastu
1,79 miliona złotych. Urzędnicy tłumaczyli wtedy, że całemu zamieszaniu
winne są przepisy.
- W prawie budowlanym o przeznaczeniu terenu
decyduje plan miejscowy bądź decyzja o warunkach zabudowy, a nie umowa o
użytkowaniu wieczystym – wyjaśniał wówczas Jan Machowski, kierownik
referatu ds. informacji medialnej biura prasowego urzędu miasta. – Organ
wydający pozwolenie na budowę nie może odmówić wydania decyzji, jeśli
spełnione są wszystkie wymogi formalne – dodawał.
Podobna sytuacja miała miejsce również przy ulicy
Grzegórzeckiej oraz ulicy Rydlówka. W tym drugim przypadku deweloper
wybudował bloki na ziemi należącej do miasta. Zgodę na to wydali miejscy
urzędnicy. Z urzędowych dokumentów wynika jednak, że w tym miejscu
powinny powstać obiekty sportowe. Magistrat zagroził sądem. Ostatecznie
firma zapłaciła miastu 4,2 mln złotych. Urzędnicy w zamian zmienili
przeznaczenie gruntów z rekreacyjnych na budowlane.
źródło: http://krakow.onet.pl/urzad-zmienia-przeznaczenie-terenu-deweloper-zaplaci/znszc7r